Elizabeth również skończyła jeść. Była już zmęczona i śpiąca. Położyła miskę na boku i przeszła kilka kroków w stronę drzew. Gdy była blisko kory nagle wiatr zawirował wokół niej i białe pióra okrążyły ciało anielicy. Jasny blask i z łopatek blondynki wyrosły skrzydła. Owinęła się nimi i położyła u pnia drzewa.
- Dziękuję za jedzenie i.. dobranoc.. - powiedziała po czym ziewnęła i zasnęła..
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa) Idź do strony Poprzedni1, 2, 3, 4, 5, 6
Strona 6 z 6
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach